Rozdział 8
Zaraz po wejściu na piętro, postanowiliśmy się rozdzielić, tak byśmy mogli swój pokój ocenić na osobności. Drzwi do "siedziby" mojego brata były zaraz na przeciwko moich, więc w razie potrzeby daleko szukać nie muszę. Po przekroczeniu progu, pierwszą rzeczą,która rzuciła mi się w oczy było naprawdę duże, czarne łóżko z błękitną narzutą i białymi ozdobnymi poduszkami. Ściany pokoju pokrywała biała farba, zaś podłoga wyłożona była jasnym drewnem, na którym leżał równie niebieski, i puszysty dywan. Cały pokój utrzymany był właśnie w takich kolorach. Meble były czarne, a dodatki niebieskie i białe. Na lewo od miejsca do spania, było gigantyczne, na prawie całą długość ściany okno. Było to jedyne okno w tym pomieszczeniu, za to było tak duże, że zupełnie wystarczało. Na biurku stał wazon z moimi ulubionymi kwiatami, liliami i mój laptop. Ciekawe, skąd on się tu wziął? Mniejsza o to. Zaraz przy komodzie były jasne drzwi. Domyśliłam się, że są one do łazienki. Swoje kroki skierowała...