Kolejna informacja!
Cześć!
Jak zauważyliście, nie ma kolejnych rozdziałów. Myślicie sobie: "Ahaha, rozdziały miały być co dwa tygodnie, a jest koniec kwietnia i rozdziałów dalej nie ma!" Dlatego też, chcę wam coś wyjaśnić. Może, i jestem leniwa, czasem mi się nie chce, ale to, że nie ma rozdziałów nie jest w 100% moją winą. Kilka dni po dodaniu ostatniego rozdziału, dałam laptop do naprawy, i nie otrzymałam go do tej pory. Kiedy tylko mogę, staram się coś dla was napisać, ale bez stałego dostępu do internetu staje się to dla mnie niemożliwe.
Szczerze mówiąc, to nie mam zielonego pojęcia, kiedy odzyskam mój sprzęt, ale żywię głęboką nadzieję na to, że powróci szybko, a wy nie jesteście i nie będziecie na mnie źli. Bardzo was przepraszam, i obiecuję, że już was więcej nie zawiodę,
Mirabelka
Edit. Ten sam dzień, wieczór.
Nie chwal dnia przed zachodem słońca, Lena.
Nie uwierzycie, co się stało. Jakieś 2-3 godziny po opublikowaniu tego posta mój tata przywiózł mi...Laptop. Tak. Żałujcie, że nie widzieliście mojej miny. Jak pisałam wyżej, nie widziałam laptopa od dłuższego czasu, Pan, który się tym zajmował nie odbierał i nie oddzwaniał, a ja byłam pewna, że nie otrzymam go jeszcze przez jakiś czas. No cóż. Byłam i jestem w wielkim szoku, ale może to znak, że powinnam jednak częściej pisać, dlatego, jeśli mi się uda, to rozdział będzie jeszcze dzisiaj lub jutro. No, ewentualnie w poniedziałek. Ale będzie!
Mirabelka x2
Jak zauważyliście, nie ma kolejnych rozdziałów. Myślicie sobie: "Ahaha, rozdziały miały być co dwa tygodnie, a jest koniec kwietnia i rozdziałów dalej nie ma!" Dlatego też, chcę wam coś wyjaśnić. Może, i jestem leniwa, czasem mi się nie chce, ale to, że nie ma rozdziałów nie jest w 100% moją winą. Kilka dni po dodaniu ostatniego rozdziału, dałam laptop do naprawy, i nie otrzymałam go do tej pory. Kiedy tylko mogę, staram się coś dla was napisać, ale bez stałego dostępu do internetu staje się to dla mnie niemożliwe.
Szczerze mówiąc, to nie mam zielonego pojęcia, kiedy odzyskam mój sprzęt, ale żywię głęboką nadzieję na to, że powróci szybko, a wy nie jesteście i nie będziecie na mnie źli. Bardzo was przepraszam, i obiecuję, że już was więcej nie zawiodę,
Mirabelka
Edit. Ten sam dzień, wieczór.
Nie chwal dnia przed zachodem słońca, Lena.
Nie uwierzycie, co się stało. Jakieś 2-3 godziny po opublikowaniu tego posta mój tata przywiózł mi...Laptop. Tak. Żałujcie, że nie widzieliście mojej miny. Jak pisałam wyżej, nie widziałam laptopa od dłuższego czasu, Pan, który się tym zajmował nie odbierał i nie oddzwaniał, a ja byłam pewna, że nie otrzymam go jeszcze przez jakiś czas. No cóż. Byłam i jestem w wielkim szoku, ale może to znak, że powinnam jednak częściej pisać, dlatego, jeśli mi się uda, to rozdział będzie jeszcze dzisiaj lub jutro. No, ewentualnie w poniedziałek. Ale będzie!
Mirabelka x2
Komentarze
Prześlij komentarz