Mirabelka Blog

Cześć!  Myślałam dzisiaj, o czym mogę zrobić posta. Przeszukując internety w celu znalezienia inspiracji trafiłam na: TAG : 100 pytań, których nikt nie zadaje. Postanowiłam,że odpowiem na pytania z tego tagu, bo i tak nie mam nic innego. 1. Najlepsza rzecz jaka Ci się przytrafiła w życiu ?   - Na razie chyba takiej nie było, ale niedługo wakacje, więc wszystko może się zdarzyć. 2. Śpisz przy zamkniętej czy otwartej szafie? - Przy zamkniętej. 3. Czy zabierasz szampony i odżywki z hotelu? - Zależy. 4. Czy musisz być cała przykryta kołdrą? - Zdecydowanie tak. 5. Czy kiedykolwiek ukradłaś znak drogowy? - Nope. 6. Czy wycinasz kupony, ale później z nich nie korzystasz? - Nie zdarzyło mi się . 7. Czy wolałbyś zostać zaatakowany przez niedźwiedzia czy przez rój pszczół? - Przez niedźwiedzia. Zdecydowanie. 8. Czy lubisz używać karteczek naklejanych? - Tak, bo są bardzo przydatne. No chyba, że jakimś dziwnym trafem się odkleją. 9. Czy masz piegi? - Nie....

Hej wszystkim! Co tam u was? Ja mam nadzieję, że w poniedziałek w końcu wrócę do szkoły. W piątek mam kontrolę w szpitalu, a we czwartek(jutro) mam dentystę. Cudownie. Dzisiejszy dzień spędziłam w pozycji siedzącej( Jak praktycznie większą część tych 2 tygodni) co zaczęło stopniowo wpływać na mój tyłek. Dostałam także zeszyty do przepisania, i pałam taką niechęcią do przepisywania, że przepisuję je od 12. Nic mi się nie chce. I to tak bardzo. Dodatkowo dostałam dzisiaj katar. Okropny katar. A jak kicham, tak okropnie zaczyna piec mnie moja rana po operacji, że ja nie mogę. Odkryłam wczoraj polską stronkę z koszulkami mojego ulubionego zespołu, i tak się zajarałam, że zamówiłam sobie dwie. Jutro w mojej szkole mamy dyskotekę choinkową(?), a ja nie mogę iść :( Miałam postanowienie, że pójdę na wszystkie, ale cóż. Nie mam co robić.(Przepisywanie się nie liczy.)Moja siostra zaczęła nazywać mnie wampirem, bo coraz rzadziej wychodzę z domu, ubieram się na czarno, i prawie nigdy nie odsuw...

Moim ostatnim postem był  post o tytule "Kotek i alergia na kotka", który został dodany 23.07.2015. Wnioskując po tym nie było mnie prawie 6m-c ! Było wiele powodów mojej nieobecności.  Powód pierwszy: Pamiętacie kotkę, o której wspominałam? Zdechła dwa dni po dodaniu wpisu. To spowodowało pogorszenie się mojego samopoczucia, dzięki czemu wcale nie wychodziłam z łózka. Na szczęście, to moja mama mówi: "jestem za twarda jak na swój wiek"(Tylko mówiąc twarda mam na myśli charakter, a nie stan(?) mojego ciała) Przez co rozpaczałam tylko niecałe dwa dni. Powód drugi: Mój laptop, mój genialny laptop został oddany do naprawy. Był tak zawalony, że dając go technikowi(?)w sierpniu, odzyskałam go jakoś 16 lub 17 listopada. Fajnie, nie? A najlepsze, jest to że (W tym miejscu ma być przekleństwo)nie miałam na nim żadnych (przekleństwo) ale to żadnych danych. NIC. NULL. ZERO. Do tej pory nad tym ubolewam, że nie zgrałam zdjęć na pendrajwa( tak to specjalny błąd) Niestety mó...