Nauka, trzecie oko i opowiadanie.

Elo Morelo!

Cały poniedziałek (no prawie) spędziłam w szkole, na nauce i ogólnie tego typu rzeczach. Od poniedziałku mamy niby ferie, więc będzie luz. Niestety cały ten tydzień mam zawalony kartkówkami sprawdzianami itp. Jutro mam kartkówkę z niemieckiego, we środę mam oddać wypracowanie, również z niemieckiego i mam sprawdzian z fizyki, i oczywiście piątek, piąteczek, piątunio nie może być gorszy i mam kartkówkę z angielskiego. Mam nadzieję, że podoba wam się opowiadanie. Jak widzicie, nie będę dodawała, go w każdy wyznaczony na posta dzień, tylko np. we środy i niedziele lub piątki. Mam już nawet pomysł na kolejne części, tylko jestem trochę zdołowana, ponieważ czytałam jakieś losowe opowiadanie w internetach i zauważyłam, że moje nie dorasta tamtemu nawet do pięt. Ale co tam. Moje opowiadanie się z czasem rozkręci. 
   Obudziłam się dzisiaj z potwornym bólem głowy. Hmmm, ciekawe co go spowodowało. Po tym, jak zobaczyłam moje odbicie w lustrze wiedziałam co tak ciśnie na moje czoło. Był to wielki krater (pryszcz), który tak potwornie mnie bolał, że odechciało mi się iść do szkoły. Nakładałam na niego tyle maści, że można było powiedzieć, że miałam tonę "gładzi szpachlowej" na twarzy. Mam nadzieję, że jutro zniknie,albo chociaż zmaleje, bo wyglądam jak bym miała trzecie oko. Przepowiadałam z niego już przyszłość. Coś się dzieje. Wiecie, że da się zarwać nockę, nie na gry, lecz na przeczytanie książki(nie to nie była lektura). Tak mnie zainteresowała historia w tej książce, że poszłam spać o hmmm... żeby was nie okłamać to chyba była 4 nad ranem? WTF?! Spałam niecałe 3 godziny, a o 7:30 byłam w szkole. Yeah! Dobra, ja już kończę, bo co? BO IDE SIE UCZYĆ!Pozdrawiam.


Mirabelka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 5

Rozdział 11

Rozdział 7